Małżeństwo, rodzina, problemy….

Małżeństwo, rodzina, problemy – REJOLEKCJE PARAFIALNE – Ks. Sielski
Powstaje nowa ideologia „Gender „, nowa księga rodzaju która ma na celu zamknięcie człowieka w wirtualnym świecie. I dziwimy się ze Życie nam nie pasuje, żyjemy w iluzji, nie wiedząc kim jesteśmy? co robimy na tym świecie?dokąd zmierzamy? Takie pytania nas nie interesują.Demon konsumpcji i materializmu szeroko otwiera ramiona a my w nie wpadamy.
Co znaczy być kobietą? mężczyzną?
Natura ludzka jest atakowana, a człowiek ucieka od realizmu, boi się go,tworząc sobie wymyślony świat i wtedy równowaga zostaje zachwiana. Ciało traktowane jest mechanicznie. Słowo kocham jest deptane, wszyscą chcą być kochani a niewielu potrafi kochać. Dlaczego tak się dzieje?
Księgę rodzaju napisał Bóg z miłości do człowieka pokazując mu,że żyje w tajemnicy Trójcy Przenajświętszej,Trzy osoby przenikają się nawzajem, łączy ich miłość która promieniuje na całe stworzenie. Rodzinność to wezwanie Stworzyciela. Jeżeli ją będziemy próbować zabić to stracimy relację z Bogiem. Okaleczymy się pernamentnie, i do końca swych dni będziemy tkwić w przekonaniu że miłość nie istnieje. Że przegraliśmy życie, zmarnowaliśmy zdolność kochania.

Małżeństwo i rodzina to dwie różne rzeczy.Mamy miliony małżeństw a mało rodzin. Małżeństwo to wspólnota natur, a rodzina to wspólnota charyzmatów i dzielenie się nimi. Kościół daje łaskę sakramentu by zaistniała rodzina. Jednak łaska bazuje na naturze, gdy się jest niedojrzałym, nie ma na czym bazować. Jedynie z dojrzałości może zrodzić się charyzmat. Jeżeli potrafię stworzyć w sobie harmonię to jestem gotowy do Życia.
Mężczyzna. Kim on jest?
Tylko ojciec potrafi zmienić wynik mnożenia, u mężczyzny wszystko musi się zgadzać. Wychowujemy społeczeństwo bez tożsamości. Brak czasu, wirtualny świat, materializm, brak wiary powodują zachwianie człowieka i zwrócenie się ku ciemności.
Nudzimy się w kościele, rzadko pracujemy nad wewnętrzną harmonią, relacją z Bogiem i dziwimy się że nie ma w nas radości. Wchodząc z nastawieniem spektatora nie mamy szans na wejście w.dialog z Bogiem a co idzie za tym z bliźnim.Płaszczyzna intelektualna to tylko niewielki procent ,spotkanie z Bogiem to nade wszystko łączność duchowa.
I tak małżeństwo to wspólnota, jeżeli nie wchodzi się w relację osobową, ślizgając się po tym co zewnętrzne to nie może zaistnieć jakakolwiek relacja. Jedynie Krzyż jest symolem realizmu życia, definicją czlowieka. Łączy niebo z ziemią .
Jak wprowadzić realizm w Życie?
Rodzina to prosta relacja, która rozbiera czlowieka od razu, czasami boimy się wracać do domu bo wiemy ze musimy ściągnąć maskę. Boimy się bycia prawdziwym. Wyzwaniem jest trwać w prostej relacji opartej na sercu. I nie można zamienić charyzmatow, do czego zmierza współczesny świat. Nigdy ojciec nie stanie sie matką i odwrotnie. To serce dotyka istoty rzeczy inaczej wiedza jest ślepa.
Maryja iJózef są przykładem zawierzenia. Józef przeprowadza rodzinę na drugi brzeg, zawierzył nadziei, taka jest rola ojca. Otwartość i umiejętność przebaczania cechuje człowieka światła, nowego królestwa .Postawa dziękczynienia leczy, nawet depresje. Maryja już stoi po drugiej stronie królestwa,matka ma za zadanie przyjmować,przekazywać depozyt wiary, ma nauczyć Kochać. Nowego sposobu Życia trzeba się nieustannie uczyć. Wymaga autentyczności.

Jezus podkreśla że jego matka jest ważna ale: błogosławieni, którzy słuchają słowa bożego i wypełniają je.Maryja jest błogosławioną przez zawierzenie się Bogu a nie przez fakt urodzenia Jezusa.O doskonałości decyduje prawość serca. Maryja ją miała dlatego była zdolna kochać. U Pana Boga nie ma nic po znajomości. Można się urodzić biedakiem i być świętym, i można urodzić się bogatym i być złym. Chodzenie do kościoła nie oznacza ze jestem przyjacielem Jezusa, nawet złe duchy wierzą w niego.
Małżeństwo tworzy strukturę sakramentu, to wnętrze się liczy ,zdolność kochania. Bycie w codziennej autentycznej milłości. A tak kochać możemy się tylko nauczyć wtedy, gdy Bóg będzie na pierwszym miejscu. To On daje siłę aby podołać obowiązkom. I wtedy wszystko jest na swoim miejscu.
Mężczyzna musi sobie wypracować ojcostwo, kobieta macierzyństwo ma w swej naturze. Aby mężczyzna stał się ojcem potrzebuje relacji z Bogiem Ojcem. Wtedy może budować dialog,aby pilnować porządku trzeba mieć w sobie Boga. Mężczyzna ma zachować hierarchię wartości.
Często kobieta próbuje zastąpić ojca i wtedy traci autorytet u najbliższych. Nie da się zmienić porządku Bożego Męskie zadanie -sprawiedliwość, kobiety -miłość. To jest możliwe wtedy, gdy jesteśmy w stałym kontakcie z Bogiem. Jeżeli jesteśmy na poziomie charyzmatów to bazujemy na mądrości serca a nie na logice rozumu. Swojego powołania uczymy się wpatrując się w drugiego człowieka w postawie dialogu.Wtedy kobieta daje się poprowadzić a mężczyzna nigdy jej nie skrzywdzi.
Podstawą w dialogu jest
-KOCHAĆ wsłuchując się w drugiego
-słuchanie przed mówieniem
-dzielenie przed dyskutowaniem
-rozumienie przed ocenianiem
-przebaczenie zamiast chowania urazy w sercu
Co znaczy spotkać Jezusa? Gdzie się mieści Bóg w realiźmie Życia? Kiedy następuje uzdrowienie?
W realizmie Życia jest lekarstwo. Czasami w obliczu cierpienia, choroby uświadamiamy sobie że nasza wiara to tylko słowa.Brakuje realizmu wiary.
Czy ja potrzebuję Boga?
Czy kiedykolwiek wyraziłem naprawdę swe uczucia?
Jak wejść w świat wiary?
Lekarstwo leży w nas samych, w Bogu zyjącego w nas.On uzdrawia. Czy wierzę w to?
Łukasz przedstawił nam spotkanie Jezusa z trędowatymi. Jezus zanim uzdrowi ciało, uzdrawia serce. Całkowite zawierzenie jest pierwszym elementem wiary.Przyjęcie Jego woli.Aby na nowo się narodzić,trzeba wrócić do Mojego Boga, ukochać Go w moim życiu .
Wyznać wiarę w moje Życie. Nie chodzi o to, by żyć w Imię Boga ale by żyć z Bogiem, by być w Jego sercu. Żadnej łaski nie robimy że przyjdziemy do kościoła. Chodzi o to aby zabrać go ze sobą, do domu.Czasami religijność może być tylko ucieczką od problemów.
Zacznij kochać swe zycie -swój sakrament.,To istota realizmu życia.
Na bierzmowaniu dostaliśmy dary Ducha św, pakiet darów często traktowany jako dodatek. A to jest fundament naszej wiary.
Wiara to ciężka praca która wymaga odwagi by przyznać się do swego Nazaretu.
Proście o Ducha św Rodziny to zauważycie że jesteście wystarczająco bogaci według wartości serca.
Jola